Pochodzą z Francji i jak głosi legenda kelner, podający naleśniki pięknej Suzette i zakochanemu w niej księciu Walii, potrącił likier, który wylał się na deser. Danie nasączone alkoholem szybko zapaliło się od płomienia świecy. Od tego czasu podaje się we Francji Crêpe Suzette - naleśniki polane likierem, najczęściej cytrusowym, pomarańczowym lub mandarynkowym, i podpalone. Oczywiście podaje się je jako deser.
Idealne naleśniki są cienkie, delikatne i ścisłe. Nie powinny rwać się, ani ociekać tłuszczem. Podajemy je na słodko lub na słono. Farsz zależy od naszej wyobraźni. Może być z mięsa mielonego, sera, samych warzyw, rybny lub na słodko - z owocami, czekoladą, kremem toffi i bitą śmietaną, nawet z lodami. W dawnej Polsce naleśniki były potrawą tradycyjną podawaną na święto Matki Boskiej Gromnicznej i na ostatki. Obecnie podawane są na różne okazje. Nie są trudne w wykonaniu, ale aby były naprawdę dobre trzeba poznać parę sekretów:
- Aby ciasto naleśnikowe było puszyste należy wlać do niego przed pieczeniem łyżkę roztopionego masła. Innym sposobem na uzyskanie puszystości jest dodanie do ciasta wody mineralnej gazowanej zamiast zwykłej.
- Ciasta na naleśniki nie należy ubijać zbyt długo, bo placki będą za twarde.
- Najlepiej zrobić ciasto na godzinę przed smażeniem, aby mąka „złapała” powietrze, wtedy naleśniki będą pulchne.
- Bardzo łatwo można przygotować naleśniki czekoladowe, wystarczy dodać do ciasta kakao zamiast mleka.
- Aby omlety i naleśniki na słodko nie były mdłe należy dodać do nich szczyptę soli.
- Aby naleśniki były delikatniejsze, można zamiast mleka przyrządzić ciasto na bazie śmietany.
- Jeśli przygotowujemy naleśniki wytrawne, do ciasta nie dodajemy cukru.
- Naleśniki w każdej postaci można podsmażyć lub odgrzać na patelni, można też zapiec je w piekarniku.
- Najlepiej jest smażyć naleśniki na średnio rozgrzanej patelni teflonowej z cienkim dnem.
- Przy smażeniu naleśników należy pamiętać także o tym, aby nie nalewać zbyt dużo ciasta na patelnię, bo zrobią się zbyt grube
- Najlepiej je smażyć na słonince, rozgrzaną patelnie posmarować kawałkiem słoniny, można też na oleju, ale należy pamiętać, żeby nie wlać zbyt dużo tłuszczu, doświadczone gospodynie smarują patelnie kawałkiem papieru zanurzonego w odrobinie oleju wylanego na spodeczek
- Naleśniki wytrawne można dodatkowo obtoczyć w bułce tartej, usmażyć na tłuszczu i podać jako dodatek do zup. Panierkę można zrobić tradycyjnie z jajkiem i bułką, ale dużo łatwiej jest zostawić odrobinę ciasta i zwinięte już usmażone naleśniki, zanurzyć w cieście a potem dopiero w bułce tartej. taka panierka jest bardziej delikatna, miękka i bułka tarta lepiej się trzyma.
- Naleśniki można też wykorzystać inaczej. Jeśli nie mamy makaronu, a zupa, którą gotujemy bezwzględnie go wymaga możemy usmażyć płaty naleśnikowe, pokroić je odpowiednio i wrzucić do zupy w zastępstwie klusek zupa nabierze szczególnie delikatnego smaku